piątek, 1 stycznia 2016

Biało, biało wszędzie!

Cześć!
Zaczynamy nowy rozdział! :D Moje pierwsze pytanie: jak tam po sylwestrze? Udany? :) Ja byłam u mojej rodziny, praktycznie u "sąsiadów", bo przez płot. ;) Moim zdaniem najlepsze było odpalanie petard. Mimo iż nie jestem zwolenniczką strzelania, bo nie chcę straszyć bezbronnych zwierząt, to mojego wujka nikt nie zniechęci by odpalił fajerwerki. Tosia dostała tabletki na uspokojenie, oczywiście przepisane przez panią weterynarz, bo nawet od najcichszego huku petardy cała się trzęsła, piszczała i ujadała tak, że uszy bolały. Myślę, że po tych tabletkach nie było tak źle. Była bardziej spokojna i już tak się nie stresowała. Koty jak zwykle, miały wszystko gdzieś. Wisiało im to czy strzelają, czy nie strzelają. 





Poza tym dzisiaj spadł pierwszy śnieg! :D Tośka wariuje, bo pierwszy raz widzi na oczy coś takiego, co jest zimne, białe i można to jeść. :P Porobiłam parę fotek i przy okazji możecie zobaczyć mój dom, który miałam wam pokazać wcześniej, ale nie było okazji, by zrobić ładne zdjęcia. ;)






Alex w oknie po lewej :D 
















Na dziś już starczy fotek. :) Korzystajcie ze śniegu ile możecie! :P

Angie



2 komentarze:

  1. A u mnie wciąż brak śniegu.. Te tabletki dla pieska to dobry pomysł, zwierzęta nie powinny cierpieć. A co do kotów, mój kot też wszystko ,, olał '' haha, gruba czarna kulka spała sobie na dywanie a wystrzały nawet go nie ruszyły.:D
    leciak.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Napisany przez Ciebie komentarz jest dla mnie bardzo ważny. Dla Ciebie to tylko napisanie paru słów, a dla mnie to ważna opinia na temat mojego bloga. Proszę, byś nie używał/a wulgaryzmów, nie przeklinał/a, a jeśli Twój komentarz będzie niezrozumiały, zostanie usunięty. Dzięki za poświęcony czas. :)