niedziela, 30 września 2012

Podsumowanie miesiąca- WRZESIEŃ 2012


Koci przyjaciele- Ania i Rudi.

Dzień Chłopaka

"Z okazji Waszego Święta - my, dziewczyny, życzymy każdemu chłopcu:
- Dziewczyny - tylko tej najfajniejszej,
Ciastek - tylko tych najsłodszych
Samochodów - tylko tych najszybszych
Zabaw - tylko najweselszych
Przygód - tylko najciekawszych
… i butów - takich, co najlżejsze
w których wszędzie mógłbyś dotrzeć!"


Dzisiaj dzień chłopaków! Razem z Rudkiem życzymy Wam dużo szczęścia i radości!
Właśnie... Rudek przecież też jest chłopakiem... Sto lat Rudusiu! ;-D

Buziaki!

Koci przyjaciele- Ania i Rudi.

sobota, 29 września 2012

JESIEŃ

"Nadeszła jesień. Natura przybrała barwy ognistej czerwieni, 
rdzawej pomarańczy i ciepłej żółci. 
Liście powoli lecą ku ziemi naniesione podmuchami wiatru." 
                                     ("Stajnia marzeń - Jesienny galop")
A więc już jesień. Zapomniałam wcześniej napisać posta, więc piszę teraz. :-)
Dzisiaj szłam do sklepu. Gdy już wszystko kupiłam pozbierałam sobie kasztany.
Obliczyłam i jest ich 11! Dzisiaj nawet zrobiłam już pierwszego ludzika, czy tam 
zwierzątko:


Fajne co nie? :-)
Ok, to tyle na dziś.

Buziole!

Koci przyjaciele- Ania i Rudi.

Salon już gotowy! + Ciekawy pomysł

Witajcie moi mili!
Salon już jest gotowy!
Oto ten kolor "migdałowy":


Jeszcze raz powtórzę, że moja komórka dobrze nie łapie kolorów. >3
Moja mama przełożyła taki jakby cement do szpachlowania dziur (zapomniałam jak się nazywa XD) 
i pozwoliła mi zrobić jakąś figurkę. Ja więc zrobiłam świnkę! XD
Najpierw zastygała w woreczku, a gdy już była twarda zdarłam z niej ten woreczek.
A oto ona:

;-D Fajna, co nie?
Teraz do pomalowania została nam tylko sypialnia rodziców i kuchnia.
A teraz o tym pomyśle. :-D Dziś wymyśliłam, że pod koniec każdego
miesiąca będę robić prezentację multimedialną. Czyli np. w tym miesiącu
będzie o malowaniu i o tej chrosteczce na Rudka karku i w ogóle.
Poza tym sami się dowiecie. ;-) No i oczywiście nie wiem czy to wypali...
Ok, to tyle.

Buziaczki!

Koci przyjaciele- Ania i Rudi.

piątek, 28 września 2012

Malowanie salonu + prezentacja multimedialna

Witajcie kociarze, kociary!
Jak tam u Was? My dzisiaj malujemy salon. Była taka brzydka,
 jaskrawa mięta, a teraz będzie kolor "migdałowy".
Na początku na nic nie mogliśmy się zdecydować, a ten kolor "migdałowy"
pasuje do wszystkiego. Niedługo pokażę Wam kolor, jak wyschnie. :-)
Moja mama dzisiaj przestawiła meble do przedpokoju, żeby się przy malowaniu nie pobrudiły,
a popatrzcie jak wielki pan i władca sobie siedział:


 :-D Ok, a teraz proszę usiąść wygodnie, wziąć popcorn i oglądać :-D
Zapraszamy! Oto moja prezentacja:


Fajna, co nie? :-D Tylko szkoda, że nie ma muzyki, ale próbowałam dać, a jakiś mi błąd wyskakiwał. x-x
Ale fajnie, jutro już weekend. W końcu sobie pośpimy. ;-D
No dobra, kończę.

Buziole!

Koci przyjaciele- Ania i Rudi.

czwartek, 27 września 2012

Strzyżenie

Witajcie kociarze, kociary!
Ostatnio zastanawiam się czy obciąć Rudiego.
Kiedyś wzięłam taką ulotkę od pani weterynarz...:


... i ją przeczytałam. Potem zastawiałam się czy może Rudka nie obciąć tak:





Rudek będzie się lepiej czuł, bo czasami jest mu bardzo gorąco. Chociaż już teraz będzie się robiło zimniej... -.-' Ale chociaż ładnie będzie wyglądać. :-) Mam zamiar go jeszcze wytrymować, czyli usunąć martwą sierść i nie będzie mu tak wyłazić. Pani Ewa (weterynarz) mówiła, że to bardziej dla psów, ale zobaczcie jeszcze raz na ulotkę. ;-)
No dobra, muszę kończyć, bo idę się myć. :-)

Buziole!

Wasi koci przyjaciele- Ania i Rudi.

środa, 26 września 2012

Talent plastyczny? (...)

Witajcie moi mili!
Jak tam u Was? Ja dzisiaj w szkole miałam 8 lekcji! x-x
Poza tym przyszły do mnie dzisiaj koleżanki, bo miałyśmy obejrzeć film z lektury, ale nas
"wariactwo" poniosło i obejrzałyśmy 1/4 filmu. XD
A teraz moje prace z dzisiejszego kółka plastycznego:

Wzgórza, na których jest położona moja miejscowość. :-)

Rudek na drzewie przy zachodzie słońca.
Wszyscy mówili, że jest nie podobny, bo jest za chudy.  XD
I moje tak naprawdę pierwsze, które dzisiaj namalowałam arcydzieło :-) :


Obraz przedstawia jakąś kobietę. XD
Wpadły mi do głowy po prostu takie kolory. :-D
Pani od plastyki mnie cały czas chwaliła  mówiła,  że się boi jak będę miała więcej natchnienia... :-D
Ok, inna sprawa: 
Do zakładek doszły "bannery", więc jeśli podoba Ci się ten blog wklej go (na razie jeden) na swoją stronę internetową. 
A teraz kolejna rada:
                                   ---------------------------------------------------------------
                    Jeśli Twojemu pupilowi (mówię o kotach) ropieje oczko,
 przemyj je wacikiem zmoczonym ciepłą wodą.

                                  --------------------------------------------------------------- 
Ok, to tyle na dziś.

Buziole! :-D

Wasi Ania i Rudi.

poniedziałek, 24 września 2012

Niepokojąca chrosteczka na karku Rudiego.

Witajcie kociarze, kociary! :-)
Jak tam się macie? Wykańcza Was już szkoła? Mnie niestety TAK. :-[
Dzisiaj pisałam taki test na informatyce. [DRRRYNN] O! Poczekajcie babeczki piekę. ;-)

                                                           ...
                            PO PIĘCIU MINUTACH:

Ok, już jestem. A oto one, moje pysznie pachnące dzieło:

Babeczki czekoladowe z wiśniową konfiturą
w środku.  :-)
Tak, wiem zdjęcie trochę nie wyraźne, ale się starałam uchwycić moje babeczki jak najlepiej. :-)
Ach... Mmm... Co za zapach... ^-^ 
No dobra przejdźmy do rzeczy. Moja mama niedawno zauważyła malutką sterczącą chrosteczkę tak jakby po między karkiem a szyją po lewej stronie. Kleszcza nie może mieć, bo nie chodzi po dworze. To jest kot domowy. -.-' Teraz maluszek (No, mały jest...XD) śpi. Czasami się w tamtym miejscu drapie. Muszę pokazać to pani weterynarz. Jak już wrócę od weterynarza (Nie mówię, że dzisiaj, albo jutro, tylko jak już będzie potrzeba. :-) ) od razu Wam napiszę wypowiedź pani Ewy.
No dobra kończę, bo nie mogę się doczekać kiedy wgryzę moje zęby w pyszną, czekoladową babeczkę mojej roboty. (Tak naprawdę to dzięki dr. Oetker ;-D )

Buziole!

Obrzerająca się Ania i śpioch Rudi.

P.S. Będę brała udział w przedstawieniu. Siostra zakonna dzisiaj mnie spotkała i powiedziała, że będę czytała 7,8 linijek 2x. Ale CZYTAŁA! Nie muszę na pamięć tylko będę z jakiejś kartki czytała. I co najlepsze: będziemy występowali dla chyba 1-3. Więc się cieszę, bo nie będą nam dogryzać. :-)




niedziela, 23 września 2012

The show must go on! - Przedstawienie musi trwać!

Hej! To jeszcze raz ja. :-D
To już dzisiaj trzeci post. O_O
Chciałam Wam tylko szybko przekazać,
że chyba będę narratorem w przedstawieniu o św. Jadwidze.
Jak myślicie, brać "fuchę", czy nie? :-) Cały czas nad tym rozmyślam...
Piszcie w komentarzach! Mówili, że będę mówiła z 8, 7 linijek
i to wszystko. A, i Ania jeśli to czytasz, to dzięki
o przypomnieniu siostrze zakonnej. XD
No dobra, kończę.

Buziole!

Narrator Ania i Rudi. :-)

Szczęście...

"Wokół mnie zakręcił się świat...
kiedy ja na wszystko odpowiadałam "TAK"...
Moje życie się odmieniło...
za latawiec w końcu się chwyciło...
Szczęście przychodzi już samo...
każdego dnia rano...
Uśmiechać się do każdego warto...
bo wtedy życie idzie łatwo...
Często w życiu się zdarza...
-przyjaciele, kino i plaża...
Życia przeważnie innym zazdrościmy...
bo o swoim źle myślimy...
Powinniśmy kochać świat...
bo piękny rodzi w sobie kwiat..."

-Tak, ten wiersz doskonale uchwyca moje teraźniejsze chwile.

Jesteśmy rodziną tacy szczęśliwi. 


  • Rudi- Mój kochany młodszy braciszek. Chociaż jego jedynego mam, bo nie mogę mieć rodzeństwa. Zawsze mnie wspiera i rozumie moje uczucia. Kocham Cię moja ty mordko! ;3 ;**
  • Mama- Nauczycielka j. niemieckiego. Jest moją kochaną przyjaciółką oraz nauczycielką. Ona mnie najlepiej rozumie. Zawsze pomoże w trudnych chwilach. To Ona mnie wynosiła w swoim brzuszku. Kocham Cię!!! ;**
  • Tato- Najlepszy perkusista w mojej miejscowości i na świecie. Zwariowany i śmieszny, ale czasami umie na mnie "ryknąć" (nakrzyczeć) gdy jestem niegrzeczna. Mimo to bardzo go kuram! ;** :-)
I już więcej nikt. Niestety... Dziękuję moim rodzicom, że mnie wymodlili.    Wydaje mi się, że jestem darem od Boga. Dziękuję, że jestem!

Kocham Was!

Malowanie, malowanie i jeszcze raz malowanie.

Witajcie kochani!
Jak tam u Was? Dzisiaj ostatni dzień weekendu. Szkoda... :-[
 Wczoraj z mamą malowałyśmy przedpokój. 
Na początku miał kolor brudnej wanilii: 
(To zdjęcie jest robione w sypialni, bo miały takie same kolory
no i zrobiłam je przed chwilą, bo już pomalowane. :-) )
A to już dzisiejszy kolorek o nazwie "Soczysty melon".

Oczywiście moja komórka dobrze nie łapie kolorów, więc jest jeszcze bardziej kolorowa. :-D
Rudek wczoraj latał w tą i z powrotem po takiej folii rozłożonej na podłodze, żeby nie pochlapać. 
Pomalowałyśmy jeszcze parę dni temu szafę i lustro do mojego pokoju:

(Boki miała szare i oczywiście miała drzwi, tylko przy
malowaniu musieliśmy wyjąć. :-D )

(Na początku pryskaliśmy sprejem, ale
potem moja mama zaczęła farbą, bo nie pokrywało.
Widzicie 2 buźki? :-D )
A teraz już powieszone:

Ładnie, co nie? :-)
Niedługo będziemy jeszcze malować salon i sypialnię rodziców.
Ok, to tyle. 

Pozdrowionka!

Wasi Ania i Rudi.

poniedziałek, 17 września 2012

Głośne chrapanko + Święto sadów

Witajcie moi kochani! :-)
Przepraszam, że długo nie pisałam, ale wiecie - NAUKA.
No dobra, przejdźmy do rzeczy. Parę dni temu Rudek spał w moim pokoju i obudził mnie w nocy.
A wiecie czym? CHRAPANIEM! Próbowałam go obudzić. Głaskałam go pod bródką i go tak pieściłam. Niestety, na nic. Musiałam wstać i go poszturchać. W końcu się obudził! [UFF...]
Poszedł do kuwety potem chyba się napić. Poszłam się znowu położyć. Patrzę, on przyszedł i znowu koło mnie położył się na podłodze. Na szczęście, już nie chrapał, a ja usnęłam. 
Poza tym wczoraj w mojej miejscowości odbywało się Święto sadów.
Kupiłam sobie "Zośkę" (Odbija się ją nogami.):


 zieloną bransoletkę z zawieszką w kształcie rowerka:


i bransoletkę świecącą w ciemności:


                     ----------------------------------------------------------------------------
                                                                  A teraz rada:

                 Czasami koty drapią w czasie czesania. Do tego wyzwania będziesz potrzebował/a:

Rękawiczka, by kot Cię nie podrapał,
szczotka: by wyczesać sierść
i by ułożyć sierść.
                 ------------------------------------------------------------------------------
Ok, to tyle na dziś.

Pozdrawiamy!

Wasi Ania i Rudi.


niedziela, 9 września 2012

Powołanie

Witajcie kociarze, kociary!
Jak tam u Was? U mnie dobrze.
Ostatnio poczułam coś bardzo dziwnego... Zaczęło się od tamtego dnia (...): [HARFA]
Odprowadziłam moją koleżankę do domu ze szkoły. Potem, ze swojego podwórka zaczął piszczeć taki śliczny Maltańczyk. (Pies) Tak mnie lizał, machał ogonkiem. Był taki kochany i tak jakby posłuszny. Umiałam wyczytać jego charakter w tych ślicznych psich oczkach. Gdy odeszłam parę kroków od niego, zaczął wyć i jeszcze bardziej piszczeć. Strasznie mnie serce bolało i musiałam się wrócić. Głaskałam go po główce i mówiłam: " Nie piszcz za mną, po prostu muszę iść, bo nie zdążę do domu. Pa pa! Niedługo się spotkamy! " Gdy potem znowu odeszłam parę kroków, przestał już piszczeć. Po prostu tak, jakby mnie posłuchał i zrozumiał. Gdy szłam do domu myślałam sobie, że fajnie by było mieć psa, albo fajnie by było mieć masę psów w gabinecie weterynaryjnym, w moim gabinecie weterynaryjnym i leczyć je! Myślałam, jaka to by była wielka frajda... Przyszłam w końcu do domu i siadłam na podłodze w butach i plecaku. Powiedziałam sobie: "Jejku, ja muszę zostać weterynarzem, ja muszę leczyć zwierzęta i im pomagać! Ja muszę iść na studia i studiować weterynarię! Inaczej być nie może!  Ojcze, pomóż mi przejść tą trudną drogę pełną pułapek, aż w końcu osiągnę i dotrę do celu! Amen." Po prostu tak jakbym dostała powołanie i wiem co w życiu będę robić z pasją. Pomyślałam sobie, że będę zarabiać pieniądze dzięki mojej pasji, czyli moja praca to będzie moja pasja. No i jak dużo zarobię i uzbieram będę mogła wybudować sobie domek, potem założyć rodzinę i będę pracować aż do emerytury. Tyle lat będę leczyć zwierzęta. Wiem, że czasami będą trudne chwile, na przykład będę musiała uśpić jakiegoś pupila, ale będę wtedy wiedziała, że robię to dla jego dobra, że się już męczył. Wiem, to ciężki temat.
Zrobiłam już nawet taki jakby projekt mojego gabinetu:


No dobra, to tyle na dziś.

Pozdrawiamy!

Wasi Ania i Rudi.

sobota, 8 września 2012

Weekend

Witajcie kochani!
Co tam u Was? Nareszcie mamy WEEKEND! Licząc od rozpoczęcia roku szkolnego, jest to nasz pierwszy. :-) Za chwilkę jadę z rodzicami na koncert takiego gościa, który będzie w Must by the musik. Zaczęło się niby o 16.00, ale mój tato jeszcze nie przyjechał od mechanika. No dobra, dzisiaj dodam dużo fotek. :-) 
Oto one:
                                                                  06.09.2012r.: 

Szobie szpi. :-D






                                                                          UWAGA: 

WAMPIR! O_O


 08.09.2012r.


Aleee się gaaapiii!

Kuku! :-D




Pan raczył się położyć. -.-'

Co się gapisz? ^-^




Oddawaj, to moje!



Widzę cię!




Że on tam się zmieścił? 
Wiem, duuużo fotek. :-D
Ok, poza tym odrobiliście już lekcje? Ja nieee! Dzisiaj, albo jutro odrobię. XD
Znowu zmieniłam szablon... Teraz jest taki delikatny. A no i właśnie, znowu przywróciłam blokadę kopiowania i będą teraz od 3 do 4 postów w tygodniu.
Dobra, to tyle na dziś.

Pozdrawiamy!
Fotograf Ania i model Rudi. :-D

P.S. Jeśli macie jakieś pytania, piszcie na ten adres: anusia2001.2001@wp.pl (Jest też umieszczony na blogu)

wtorek, 4 września 2012

Pierwszy dzień w szkole- wrażenia

Witajcie moi mili!
Jak tam u Was? Jakie macie wrażenia z pierwszego dnia nauki?
Dzisiaj odrabiałam pierwszą pracę domową. (Od wakacji) Zmienili mi się nauczyciele
od j. polskiego, historii  i mam panią od plastyki, która mnie w zeszłym semestrze uczyła historii. :-)
Ogólnie jest nawet fajnie. Zapisuję się na kółko j. polskiego, niemieckiego (chociaż moja mama uczy go w szkole) matematyczne i historyczne.
 Oto mój plan lekcji na jutro:
1. j. niemiecki
2. religia
3. j. polski
4. j. polski
5. przyroda
Dzisiaj sobie nie pośpię, bo mam na 08:00. Szkoda...
 Zastanawiam się czy w tym roku mam iść na obiady, ale chyba będę chodzić.
Aaah, niedługo dyskoteka... Będzie 28 września.Ciekawe z kim będę tańczyć...
 Poza tym cały czas w naszym mieszkaniu latają SZERSZENIE!
Mój tato przed chwilą jednego trzepnął i zabił. Chyba go dziabnął, bo zaczął go atakować.
Głównie to Rudek je zauważa. Ostatnio szerszeń był w sypialni, a Rudek z salonu wybiegł i miałczył , że on tam jest.
No dobra, kończę, bo muszę się iść umyć i pójść szybciej spać.

Pozdrowionka!

Wasi Ania i Rudi.

poniedziałek, 3 września 2012

Dzisiaj rozpoczęcie, a jutro szkoła...

Witajcie moi mili!
Muszę dzisiaj szybko pisać, bo jest bardzooo późno. :-)
No dobra, przejdźmy do rzeczy. Dzisiaj byłam na rozpoczęciu roku. Wiecie co będziemy mieli? Basen i przywrócone dyskoteki, bo nie mieliśmy. Ok, potem poszłam do koleżanki, potem do domu się przebrać i na pizzę! :-D Później weszłyśmy do sklepu z ciuchami,(A tam sobie kupiłam bluzkę na dyskotekę :-D) a za jakiś czas na loda. :-) I potem do mnie do domu. Później po wizycie koleżanek musiałam się przygotować na jutro.
Mój plan lekcji na jutro jest taki:
1. j. polski
2. matematyka
3. historia
4. technika
5. w-f
Ale fajnie, bo mamy na 09:00. Tak w szczegółach to 08:45. Chociaż może trochę się wyśpię.
A no i zmieniłam znowu zdjęcie. :-) Rudek chyba wpadł w depresję, bo gdy mama robiła przemeblowanie i postawiła z sypialni w przedpokoju taką dużą pufę i Rudek na niej spał, a dzisiaj moja ciocia ją zabrała i Rudek nie ma na czym spać, chociaż ma 2 łóżeczka! Ale mu się na niej tak wygodnie spało... Szkoda mi go. :'-[ No dobra kończę bo jest 22:00. :-)

Pozdrowionka i dobranoc!

Wasi Ania i Rudi.

P.S. Mam smutną wiadomość. Gapuś nie żyje. :'-( Mój tato mówił, że gdy jest zimno to owady tak jakby hibernują, ale Gapuś był wymęczony. Wsadziłam go do doniczki z kwiatkiem, dałam mu  wody, był przy roślince, lecz on położył się koło zeschłego listka i czekał, aż uśnie. W chyba przedostatni jego dzień powiedziałam mu dobranoc Gapusiu śpij dobrze. Byłeś kochanym konikiem polnym. Przepraszam, ale się bardzo wzruszyłam. Normalnie mi łzy lecą. :'-(( Wiem, że to tylko owad, ale mi jest bardzo przykro. A wiecie po czym poznałam, że nie żyje? Po tym, że już się na mnie tak słodko nie gapił.

niedziela, 2 września 2012

Jutro rozpoczęcie roku szkolnego! Wielkie zmiany?

Witajcie kochani!
Już jutro rozpoczęcie roku szkolnego. Pewnie Was to trochę dobija, co? ;-)
Ale, z drugiej strony to nawet ma to swoje plusy. No, bo spotkacie się z przyjaciółmi, pogadacie. :-)
Zobaczcie co niedawno zrobiłam na Paint'cie:



















:-D To jest kartka do mojego pokoju. Te kropeczki to miejsce na mój podpis. :-)
Ale teraz cisza nocna będzie wcześniej. Wtedy zaszalałam...
Już sobie nawet nastawiłam budzik na 06:15, albo 06:20. Będzie mnie tak budziło:
Ej ty, wstawaj, wstawaj, WSAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAWAJ!!!
Przy tym na pewno każdy się obudzi, bo miałam tak w zeszłym roku. :-D (Dzięki, Zuzia! ;-D)
Mam już strój, plecak, zaszyty, piórnik i prawie wszystkie książki. Za chwilę idę do wanny się zrelaksować przed jutrzejszym. A no właśnie, musimy coś bardzo ważnego omówić. Posty będą cztery lub trzy razy w tygodniu z powodu nauki. No wiecie, nie mogę cały czas siedzieć przed komputerem.
Ok, poza tym zmieniłam szablon, nazwę i jest zdjęcie początkowe. Jak Wam się podoba? :-)
I jeszcze po drugie czesałam dzisiaj Rudiego. Mruczał było mu dobrze, ale potem zaczął mnie atakować i mam całą rękę podrapaną. Jak ja będę jutro wyglądać? Chociaż będę miała długi rękaw...
Dobra, kończę, bo idę na Must by the musik, a potem do wanny. :-)

Pozdrowionka!

Wasi Ania i Rudi.

P.S. Oglądaliście dzisiaj mecz TVN vs SEJM? Ja tak. TVN wygrał! Stawiałam na nich. :-D