wtorek, 27 listopada 2012

Kropelki żołądkowe- kocimiętka dla kotów?

Hej, hej, hej! :)
Jak tam u Was? U mnie nie najlepiej... W czwartek zaraziłam się od koleżanki, usnęłam w dzień na tacie ,(XD)miałam gorączkę, nie mogłam jeść, ani połykać, pojechałam o 21:00 do kliniki itd. Nie odrobiłam jeszcze zaległości ze szkoły. Z piątku mam spisane, ale nie zrobione. Muszę zadzwonić po lekcję z poniedziałku i z dzisiaj. Ok, teraz pogadamy na temat dzisiejszego posta. Gdy miałam pierwsze objawy gorączki, moja mama szukała termometra, Rudek podszedł do szuflady (mamy leki w szufladzie) i wąchał te kropelki i inne leki. Moja mama dała parę kropelek na podłogę, a Ruduś od razu to zlizał! No bo te krople żołądkowe, to mięta, a koty lubią miętę. Mój tata się wygłupiał i mówił do niego: "ile palców widzisz?" XD A Rudek nie patrzył na palce tylko chodził jak po alkoholu! XD Teraz lejemy nawet troszkę na łóżko, by go trochę oswoić. 
Poza tym wczoraj byłam w CCC i kupiłam sobie buty:

kapcie

buty, takie już nawet na zimę.
(Możecie polubić tego posta na facebook'u) A tak w ogóle to przepraszam, że piszę o ciuchach, a nie o Rudku. :[ A teraz wiadomość:
Wspieramy nową akcję - "Pusta miska"! Reklama jest już na samym dole strony głównej.


A teraz wesoła wiadomość! Mamy dla Was niespodziankę na święta, ale nie dostaniecie jej w dzisiejszym poście, tylko tak koło świąt... :)  Przykro mi, ale ta niespodzianka jest tylko dla osób, które mają swoje blogi, strony internetowe, a nawet chyba na konta na zapytaj.onet.pl. Dowiecie się niedługo! :) Uwaga! Możecie mi przysyłać fotki Waszych pupili, a ja zrobię słodki obrazek Bożonarodzeniowy! :) Akcja trwa!

Ok, muszę kończyć, bo przyszła moja ciocia i przyjaciółka mamy.

Buziole! XD

Koci przyjaciele- Ania i Rudi.

P.S. Zaczynamy odliczanie do Świąt Bożego Narodzenia! :)

sobota, 17 listopada 2012

Rudek już przegina! + nowe fundacje i inne

Witajcie kochani! :-)
Jak tam u Was? Jak Wam mija weekend?
Ja już odrobiłam lekcje... xD
Ok, do tematu. Rudek już przegina! Wiecie czemu? Cały czas wskakuje na mój parapet, przewraca moje figurki, (Mam na oknie porcelanową filiżankę od Ś.P. prababci. Nienawidzę, kiedy ktoś robi coś, co mogło by ją stłuc!) i obgryza fasolę! A dopiero puściła kwiaty:


Tak! Mamusia jest dumna! xD Na dole liście zaczynają już padać, ale na górze dalej się trzymają. "Czubek" fasoli się złamał, ale ona dalej rośnie! o-O Dosłownie modlę się, by przetrwała zimę. Ok, no to Rudek był tak niegrzeczny, więc wyciągnęłam asa z rękawa. Tak, wiem posunęłam się za daaaleko... [WERBEL] założyłam Rudkowi obrożę z dzwoneczkiem! xD

Teraz jak biega i robi dzyń dzyń dzyń! xD No, ale wiecie, to było konieczne, gdyby wskakiwał to byłoby znowu dzyń dzyń dzyń! ;-D Na razie dobrze to przeżywa:


Tylko trochę mu niewygodnie... :-]
Ok, teraz o fundacjach. Pewnie zauważyliście, że na blogu jest reklama "Karmimy psiaki".


Jest ona na samym dole. Nakarmiłam już chyba 4 psiaki. ;-D Muszę trochę jeszcze pokarmić. Wy taż wchodźcie! karmimypsiaki.pl (tak jak jest na reklamie) Jest jeszcze fundacja "Kot". Chciałabym zamieścić reklamę, ale nie wiem jak. xD A teraz polecę Wam fajną stronę internetową z akcesoriami dla Waszych pupili: http://www.krakvet.pl 
Ok, to chyba będzie tyle na dziś... :-)

Buziole! ;-D

Koci przyjaciele- Ania i Rudi.

piątek, 16 listopada 2012

Bilans

Witajcie moi mili!
Jak tam u Was? Przepraszam, że parę dni nie pisałam.
Ok. Temat dzisiejszego posta: "Bilans".(Inaczej podsumowanie, podliczenia itp.)
Teraz trochę informacji:

Wykres najpopularniejszych krajów wśród przeglądających bloga


WpisLiczba wyświetleń stron
Polska
380
Rosja
38
Stany Zjednoczone
20
Francja
17
Wielka Brytania
3
Niemcy
2
Ukraina
2
Austria
1
Indonezja
1
Bardzo dziękuję, że tak lubicie naszego bloga! :-) Wiem, niektórym lepiej się "powodzi", mają więcej odbiorców itd., ale ja cieszę się z tego, jak nawet by 10 osób wchodziło dzienne na bloga. :-)


Trochę mnie to przeraziło, że najwięcej wyświetlany post, to "21.12.2012r - KONIEC ŚWIATA?!"
I właśnie tutaj nie wiem, czy czytacie go, bo myślicie jakie głupoty wypisuję, czy popieracie moje zdanie.
(Piszcie w komentarzach)



Hmmm... "Zabawki z sierści kota"... Dziękuję, że ciekawi Was zabawa z sierścią. XD (Ta "zabawa" jest tylko dla osób bez alergii) Szkoda, że tylko dzisiaj jedenaście wyświetleń, ale mimo to się cieszymy. :-)


Liczba wyświetleń stron dzisiaj
11
Liczba wyświetleń stron wczoraj
26
Liczba wyświetleń stron w ostatnim miesiącu
473
Pełna historia wyświetleń stron
3 683
Wykres wyświetleń strony Bloggera









Szkoda, że tylko dzisiaj jedenaście wyświetleń, ale mimo to się cieszymy. :-)
Ok, chyba już będę kończyć. :-)

Buziole! ;-D

Koci przyjaciele- Ania i Rudi.

niedziela, 4 listopada 2012

Podsumowanie miesiąca - PAŹDZIERNIK

Hej!
Przepraszam, że wcześniej nie zrobiłam podsumowania, ale zapomniałam, bo musiałam się uczyć. :-/
Ok, oto ona:


Sorki, że nie dałam zdjęć do obejrzenia z bliska, bo mam nowy telefon i nie wszystkie są. ;-]

Koci przyjaciele - Ania i Rudi.

Durny komputer!

Witajcie czytelnicy! :-)
Jak tam u Was? Piszę z laptopa u dziadków, bo u nich nocowałam. Dzisiejszy post nie będzie o Rudim. Jest trochę z nudów... -.-' Ok przejdźmy do rzeczy. Nie pisałam tak długo, bo 
  1. Nocowałam u dziadków
  2. Nauka
  3. Komputer mi się popsuł
Jak mi się popsuł? A oto odpowiedź:
Zainstalowałam sobie grę Icy Tower z facebook'a. Ok grałam sobie w nią i się świetnie bawiłam. Następnego dnia, po szkole otworzyłam ją i wyświetliła mi się totalnie inna wersja. Bo tamta była ta najstarsza wersja, w której nie można było zmieniać postaci itp., tylko ta najstarsza. A ta (co wyświetliłam na następny dzień) była taka, że można było zmienić postać. Wyskoczyło mi wpisz login czy coś takiego. (Było po angielsku) Wpisywałam i wyskakiwało mi, że zajęte! I tak wpisywałam po 100 nazw i wyskakiwało ZAJĘTE!!! Potem dałam "X", by zamknąć grę, a ten złośliwiec zaczął mi migać. I tak otwierałam po 5 okien i to samo! Przyszła potem moja mama i zresetowała. Potem włączyłyśmy jeszcze raz i nie chciał się zapalić monitor! Potem włączyłyśmy wersje "S.O.S." (sytuacja alarmowa, czy coś tam... xD) I wyświetliła się jakaś inna wersja, coś okropnego. Bałam się, że wszystkie dane się usuną, zdjęcia Rudusia i nasze! Na szczęście jest taki informatyk Michał, który wynajął piętro u moich dziadków. Wysłałyśmy komputer do niego i 2 dni temu już był gotowy. Mój tato go włączył i było trochę inaczej, ale na szczęście wszystkie dane były, nawet te, których nie widziałam na komputerze. O-O Tylko były nie uporządkowane. To, że komputer się popsuł to... ...moja wina. :-( Po prostu nie przeczytałam jakie proporcje, czy coś tam...
Ale najważniejsze, że będę mogła dla Was pisać. :-)
Ok, muszę kończyć, bo mama po mnie przyjechała i na mnie czeka.

Pozdrawiamy!
Koci przyjaciele- Ania i Rudi.