Jak tam u Was? U nas dobrze. Trochę już śnieg stopniał. ;)
A teraz do tematu posta. 21.12.2012 r. - koniec świata? Ja w to nie wierzę. Niby skończył wtedy się "kalendarz Majów".
Są cztery wyjścia:
- Zabrakło im kamienia, czy tam czegoś
- Z pisania tych cyferek zgłupieli
- Umarli i nie dokończyli
- Zabrakło im miejsca
:D No bo co, ziemia wybuchnie? :D
Dam dam dam dam! O-O |
Możliwe, że tak wyglądali Majowie. XD |
A to kalendarz Majów. |
Uważam, że to plotka, ten "koniec świata". No bo jedni mówią, że 1 grudnia inni, że 31 inni 22, a jeszcze inni 12!!! Koniec świata miał być 1999 r. i wiele, wiele więcej razy. Pomyślcie, ile nasi rodzice przeżyli "końców świata", a nasi dziadkowie?! W razie czego miło było dla Was pisać. ;P
Ale, pamiętajcie w Biblii jest napisane: "Nie znasz dnia, ani godziny", więc warto żyć tak, jakby *każdy dzień był ostatnim dniem Twojego życia.*
Koci przyjaciele- Ania i Rudi.