niedziela, 23 września 2012

Malowanie, malowanie i jeszcze raz malowanie.

Witajcie kochani!
Jak tam u Was? Dzisiaj ostatni dzień weekendu. Szkoda... :-[
 Wczoraj z mamą malowałyśmy przedpokój. 
Na początku miał kolor brudnej wanilii: 
(To zdjęcie jest robione w sypialni, bo miały takie same kolory
no i zrobiłam je przed chwilą, bo już pomalowane. :-) )
A to już dzisiejszy kolorek o nazwie "Soczysty melon".

Oczywiście moja komórka dobrze nie łapie kolorów, więc jest jeszcze bardziej kolorowa. :-D
Rudek wczoraj latał w tą i z powrotem po takiej folii rozłożonej na podłodze, żeby nie pochlapać. 
Pomalowałyśmy jeszcze parę dni temu szafę i lustro do mojego pokoju:

(Boki miała szare i oczywiście miała drzwi, tylko przy
malowaniu musieliśmy wyjąć. :-D )

(Na początku pryskaliśmy sprejem, ale
potem moja mama zaczęła farbą, bo nie pokrywało.
Widzicie 2 buźki? :-D )
A teraz już powieszone:

Ładnie, co nie? :-)
Niedługo będziemy jeszcze malować salon i sypialnię rodziców.
Ok, to tyle. 

Pozdrowionka!

Wasi Ania i Rudi.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Napisany przez Ciebie komentarz jest dla mnie bardzo ważny. Dla Ciebie to tylko napisanie paru słów, a dla mnie to ważna opinia na temat mojego bloga. Proszę, byś nie używał/a wulgaryzmów, nie przeklinał/a, a jeśli Twój komentarz będzie niezrozumiały, zostanie usunięty. Dzięki za poświęcony czas. :)