Przepraszam, że akurat dzisiaj piszę o mikołajkach, ale miałam lekturę do przeczytania i byłam chora. Miałam 38.00 stopni oraz drgawki... No dobra, przejdźmy do rzeczy. W czwartek były Mikołajki. Rano dostałam paczkę od rodziców. A w niej:
A potem w szkole...
Przyszli do naszej klasy ochroniarze Mikołaja. XD (A to byli ministranci z mojej parafii) Jeden powiedział, że zaraz przyprowadzą "wilczura", bo muszą zobaczyć, czy teren jest bezpieczny. Za chwilę przychodzą z pluszakiem, a wszyscy w śmiech! No i w końcu rozdawali nam paczki. Jak oni mogli! Nie dali żadnej zabawki! XD Oto paczka:
Od drugich dziadków dostałam 50zł, które mi mama przesłała na konto SKO. ;P
- Oczywiście słodycze
- 3 lakiery
- perfumy
- kulkę pod pachy ;P
- tusz do rzęs
- błyszczyk
A potem w szkole...
Przyszli do naszej klasy ochroniarze Mikołaja. XD (A to byli ministranci z mojej parafii) Jeden powiedział, że zaraz przyprowadzą "wilczura", bo muszą zobaczyć, czy teren jest bezpieczny. Za chwilę przychodzą z pluszakiem, a wszyscy w śmiech! No i w końcu rozdawali nam paczki. Jak oni mogli! Nie dali żadnej zabawki! XD Oto paczka:
Parę dni później poszłam do dziadków po paczkę z Bostonu (Od mojej starszej cioci):
A w niej były:
słodycze |
bardzo dobre markery |
fajny gadżet z kościotrupkiem XD |
Ok, więc wesołych Mikołajek! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Napisany przez Ciebie komentarz jest dla mnie bardzo ważny. Dla Ciebie to tylko napisanie paru słów, a dla mnie to ważna opinia na temat mojego bloga. Proszę, byś nie używał/a wulgaryzmów, nie przeklinał/a, a jeśli Twój komentarz będzie niezrozumiały, zostanie usunięty. Dzięki za poświęcony czas. :)