Piszę już do Was z mojego domu.
Jestem taka szczęśliwa, że wróciłam!
Nad jeziorkiem, w Łagowie moczyłam sobie nogi,
albo się huśtałam,
:D Były też łabędzie. Miały 6 małych! Były takie śliczne... :)
RODZINA
RODZICE
Tato |
Mama |
MŁODE
W wodę dziób! :D |
I najfajniejsza fotka:
Łabędzie spacerują sobie po czyimś podwórku. xD |
Rzucałam dla nich chleb i mi spadł na taki chodnik (bo na pomoście rzucałam) i ten tato łabędź
wszedł na ten chodniczek i wziął ten chleb! Ja się tak przestraszyłam! :D
Karmiłam też kaczki:
Kaczuszka! :) |
Widziałam nawet kaczkę i 9 malutkich. Były takie słodziutkie i tak fajnie piszczały! ;*
A teraz fajny filmik:
W Łagowie odbywał się również największy w Polsce zjazd motocyklowy!
Było głośno! Kupiłam sobie tam łańcuch przyczepiany, zawieszkę z logo
"Motor Harley-Davidson Cycles" i chustę w czachy! :D
A teraz fotki z drogi do Łagowa:
;* |
__________________________________________________________
W pokoju:
Poza tym przewróciłam się na dywaniku koło schodów. Prawie nie mogę chodzić! :(
Ale inne dzieciaki też się przewracały.
A i byłam w pensjonacie "Zofia".
Kąpałam się 2x, wysłałam pocztówki.
Zamku nie zwiedziłam, bo po pierwsze nie chciało mi się xD, a po drugie 3 lata temu zwiedzałam. :D
Legenda jest taka tego miasta, że był sobie kiedyś pewien zakonnik. Zakonnicy nie mogli mieć żon, ani
dzieci, lecz jeden z nich złamał tą regułę i ożenił się z piękną kobietą. Razem z nią potem miał dziecko- syna. Zakonnik zmarł przez torturowanie. Potem "klątwa" przeniosła się na żonę i dziecko. Syn utopił się w jeziorze w Łagowie, a pani zatruła się grzybami. Chodzą plotki, że piękna biała dama, straszy teraz w Łagowskim zamku.
Mojej przyjaciółce kupiłam pamiątkę związaną z tą legendą. :)
To chyba tyle na dziś.
Pozdrawiamy serdecznie! ;*
Wasi Ania i Rudi.
W końcu jesteś ! Tak mu Cię brakowało <;
OdpowiedzUsuń:)
OdpowiedzUsuń