wtorek, 22 maja 2012

Osa w pokoju i inne.

Witajcie kochani!
Mam dwie sprawy.
Pierwsza to:
Dzisiaj grałam sobie na komputerze w fajną grę o koniech.
(Z magazynu "W siodle". :) Bardzo fajna) Nagle usłyszałam jak
by coś spadło. Myślałam, że to obramowanie okna z drzwi łazienki.
(Słabo sklejone. Często się tak robi.) Przestraszyłam się również,
że to mogły być jakieś duchy. :D Poszłam zobaczyć co się stało...
...i okazało się, że to takie drewniane okienko, taka ozdoba na okno spadła.
Uff... Ulżyło mi, ale to nie koniec. Koło miejsca "zbrodni" siedział- jak myślicie kto?-
nasz bohater bloga! Winny, czy nie winny? Oto jest pytanie!
No dobra nie winny... :) Przecież jest taki słodziutki! No dobra i nagle zaczął
machać łapką. Myślałam, że to mucha lata, ale okazało się, że to OSA.
Szybko zabrałam Rudka (bo ta osa była rozwcieczona) i telefon.
Usiadłam znowu do gry i czekałam asz ktoś do domu przyjdzie, bo nikogo nie było.
A teraz siedzi sobie przed drzwiami mojego pokoju i czeka, aż otworzę.
Sami zobaczcie :) :














A teraz druga sprawa:
Chcę podziękować Kamili za super fotkę swojego pupila!
Wielka z niej kociara, bo pisała, że ma aż 5 kotów. :)

Na zdjęciu Karmelek.


















 To wszystko na dziś.
Pozdrawiamy i dziękujemy! ;*
Ania & Rudi.

3 komentarze:

  1. Rudi na pewno nie był winny :)
    To ta osa musiała zepsuć ozdobe ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale słodko :D Karmelek to mój kotek ^^ Miło mi że zamieściłaś zdjecie na blogu. Zapraszam na bloga ^^ http://okiem-kotka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Napisany przez Ciebie komentarz jest dla mnie bardzo ważny. Dla Ciebie to tylko napisanie paru słów, a dla mnie to ważna opinia na temat mojego bloga. Proszę, byś nie używał/a wulgaryzmów, nie przeklinał/a, a jeśli Twój komentarz będzie niezrozumiały, zostanie usunięty. Dzięki za poświęcony czas. :)